Wojciech Widłak – spotkanie autorskie – Galeria „Format”

Utworzono: sobota, 12 czerwiec 2010
 
Wydarzenie z cyklu „BOLESŁAWIECKIE BIBLIONALIA”
dofinansowane w ramach Programu Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Kiedyś uczył się perskiego i miał zamiar być dyplomatą, ale - jak twierdzi - na szczęście dla siebie i dla polskiej racji stanu został kim innym.

Pisał reportaże z peerelowskich szpitali. Sprzedawał części do cukrowni w Iranie i komputery do Moskwy i Nowosybirska. Zajmował się pomocą osobom uzależnionym od alkoholu i współtworzył najlepiej redagowany z najrzadziej wychodzących podziemnych periodyków -  "Kartę".

Pewnego razu wspólnie ze znaną ilustratorką Elżbietą Wasiuczyńską, wyczarowali Pana Kuleczkę i jego podopiecznych - refleksyjnego Psa Pypcia, neurotyczną Kaczkę Katastrofę oraz małomówną muchę Bzyk-Bzyk. Przez ponad pięć lat Wojciech Widłak opisywał ich przygody na łamach czasopisma "Dziecko". Potem ku radości wielu czytelników bohaterowie opowiadań wywędrowali do kilku książek. Pana Kuleczkę pokochały dzieci i ich rodzice, a nawet krytycy. Jest to przecież osoba wyjątkowa. Ma mnóstwo czasu na rozmowy, cierpliwie odpowiada na pytania, łagodzi spory, potrafi zrobić wszystko z niczego. Opowiastki są kopalnią prostych życiowych prawd o tym, że "smutek ucieka od przytulania, tak jak ciemność od lampki".

Wojciech Widłak jest autorem również ciepłych, pełnych nieco abstrakcyjnego humoru i pięknie ilustrowanych książek: Sekretne życie Krasnali w Wielkich Kapeluszach, Opowieści do poduszki, Młotek. Podręczny nieporadnik Profesora Kurzawki & Adiunkta Kwasa i z tego samego cyklu Podręczny nieporadnik … - Grzebień.

Sekretne życie Krasnali powstało we współpracy ze wspaniałym wrocławskim ilustratorem Pawłem Pawlakiem. Jest to nietypowa książka, z nietypowymi ilustracjami. Te Krasnale są wyjątkowe, bo można je zobaczyć i dotknąć. Mieszkają nieopodal nas, we Wrocławiu – na fontannie przy placu Teatralnym, przed Teatrem Lalek. Każdy jest inny, a można je rozpoznać po kapeluszach, każdy z nich ma też swoją historię.

Przesympatyczne, emanujące ciepłem Pana Kuleczki i jego przyjaciół, spotkanie. Ciekawy worek pomysłów rozbudził naszą wyobraźnię i jak z rogu obfitości posypały się przeróżne skojarzenia. Kto wie, może w przyszłości staną się inspiracją kolejnych opowieści …

Dziękujemy Panie Wojciechu ! Czekamy na następne książki i …wizytę w Bolesławcu.

Odsłony: 2985

1

 

Aktualnie

Odwiedza nas 405 gości oraz 0 użytkowników.

Popularne artykuły